„PLANDEMIA” ( Eng. vers. of ‘The Plandemic’ below)
Nowa choroba bakteryjna lub szczep wirusa zawsze charakteryzują się większą śmiertelnością, dlatego np. w Amazonii przez Europejczyków wymarło nawet 98% rodzimych mieszkańców dżungli. Dlaczego? Nie istniały wtedy lekarstwa, antybiotyki, respiratory, szczepionki itd. Dlaczego więc kogokolwiek dziwi, że z powodu nowego koronawirusa umiera więcej osób, niż standardowo? Przecież tak będzie jeszcze przynajmniej kilka lat. Zupełnie nowe choroby w Ameryce Południowej i Północnej były olbrzymim zagrożeniem w tamtych czasach, niezależnie od grupy wiekowej. Koronawirusy w Europie nie są czymś nowym, dlatego mogą być śmiertelne najczęściej u osób z innymi chorobami , starymi lub osłabionymi lekami, stresem itd., które umierały wcześniej także na inne choroby, jak np. na popularną grypę, zapalenie płuc itp.
Jeszcze przed plandemią trwały niezależne badania nad nauką i manipulacją. Okazało się, że grupą najbardziej podatną na pseudonaukę jest aspirująca klasa średnia i ludzie z wyższym wykształceniem. Jak to działa w praktyce? Wykorzystuje się osoby, które posiadają tytuł naukowy lub są pracownikami koncernów farmaceutycznych i kosmetycznych. Przedstawia się badania, nie pokazując przy tym prawdziwej metodologii. Koktajl tytułów naukowych, trudnych słów i jakieś badania. Brzmi wiarygodnie dla wielu osób. Jako efekt domina powtarzają to odbiorcy, którzy sami są autorytetami w swoich dziedzinach, np. szanowani aktorzy. Moja utytułowana krewna sama jest tego ofiarą od lat, kiedy zaufała jednemu profesorowi, który lata świetności ma dawno za sobą. Wszystkie trafne diagnozy na nowe problemy postawiła jej znajoma młoda, ambitna lekarka, a mimo to wciąż chodzi na wizyty do profesora. Tytuł daje poczucie bezpieczeństwa, ale to historia przedwojenna. Osoby z niższej klasy oraz bez wyższego wykształcenia nie reagują dobrze na skomplikowane słownictwo, więc do nich skutecznie przemawiają z kolei proste rzeczy, czyli zastraszanie, restrykcje, które mogą odciąć im źródło utrzymania, a także gwiazdy i celebryci, których po prostu lubią, a tak naprawdę gówno wiedzą o problemie i nawet nie wysilają się, żeby dotrzeć do pism naukowych, oficjalnych statystyk szpitali.
Wypowiedzi wybitnych (a nie pospolitych) lekarzy, np. prof. Kuny, dra Martyki, dra Bodnara, naukowców, np. dra Witczaka, wykładowców, wieloletnich członków WHO, jak np. dr Astrid Stuckelberger nie posłuchamy raczej w telewizji, ale musimy szukać w Internecie, a i tam są usuwane. Wielu naukowców, w tym mój przyjaciel i bliscy znajomi boją się publicznie wypowiadać, by nie stracić swojej pracy. Kogo zatem słyszymy? Aktorkę Krystynę Jandę, która gardzi ludźmi o innych poglądach, niż ona, czy miliardera Billa Gatesa, który jawnie popiera depopulację planety. Ja również obawiam się liczby osób na planecie, ale Europa nie ma tego problemu, a kraje drugiego i trzeciego światu potrzebują edukacji i lepszej medycyny, by problem zniknął. Udało się to już wiele lat temu w jednym stanie Indii, gdzie średnia zamążpójścia u kobiet wynosi 27 lat, a ilość dzieci na parę to 1-2. Da się, jeśli włączymy człowieczeństwo, inteligencję, a nie chorą dyktaturę. W tej całej burzy uczestniczy wielu przekupionych lakarzy z tytułami, którzy nie zgadzają się uczestniczyć w dyskusjach z lekarzami z przeciwnego obozu. Jeżeli wypowiadają się samodzielnie, wtedy nikt ich nie neguje, więc brzmią jak niepodważalni bogowie. Nauka nie opiera się na wierze. Byłem ostatnio na castingu do reklamy, z którego się wycofałem, kiedy dowiedziałem się, czego dotyczy oraz, że do powiedzenia był tekst, iż 99% zgonów w szpitalach to osoby niezaszczepione. Kto płaci za takie informacje!? Dezinformacja. Dołóżmy do tego tajemnicze śmierci wpływowych osób, np. prezydenta Haiti, który sprzeciwił się temu eksperymentowi, bo z naukowego punktu widzenia, to eksperyment. I nikt mnie tu nie przekona, bo nikt nie załatwi mi badań np. z 2029 roku. Unikam teorii spiskowych, ale w krótkim czasie zniknęły z tego światu osoby, które stawiały opór. Coś dużo przypadków w krótkim czasie…
Przez plandemią definicja pandemii brzmiała zupełnie inaczej. Dawniej chodziło o znacznie wyższą śmiertelność. Na potrzeby plandemii, zaniżono te wartości, by epidemię uznać za pandemię. Pandemia brzmi przecież przerażająco, jak z horroru.
Prace nad koronawirusami trwają przynajmniej 20 lat, lecz bezskutecznie, gdyż charakteryzują się one tym, że ciągle mutują. Nie można zatem wprowadzić na rynek szczepionki w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Po prostu to byłaby utopia. Dziwnym tropem wystarczyło 3 miesiące, by wprowadzić preparat zwany szczepionką na rynek i zastosować taką manipulację społeczną, by nakaz brzmiał jak wybór. Kto na tym zarabia? Koncerny farmaceutyczne i podmioty z nimi bezpośrednio powiązane, czyli głównie politycy oraz ich spółki.
Pragnę przypomnieć jak wygląda to lobby od lat. Na przykład koncern Johnson&Johnson już od czasów przedwojennych produkuje talk, używany bardzo często dla niemowląt, osób starszych, a także w kosmetykach codziennej pielęgnacji. PR tego środka polega na tym, że ma skład mineralny, ale nie każda prosta substancja jest przecież dla nas bezpieczna! Gdyby tak było, moglibyśmy pić np. rtęć. Od dziesiątek lat naukowcy ostrzegali przed używaniem tego środka, gdyż ma właściwości kancerogenne, szczególnie w przypadku układu rozrodczego i piersi kobiet. Już niewielka ilość tego środka w momencie obciążenia organizmu może spowodować raka. Czym jest obciążenie? To najczęściej starość, osłabienie po chorobie, stres lub zatrucie organizmu innymi substancjami kancerogennymi. Właśnie wtedy stres komórkowy przyczynia się do ich mutacji. Lawina zachorowań na raka w USA przez ten środek poskutkowała kilkudziesięcioma tysiącami pozwów sądowych. Koncern posiada taką taktykę, że nie reaguje na pozwy, dopóki nie nazbiera się ich tysiące. W międzyczasie oferowano poszkodowanym wysokie łapówki w zamian za wycofanie procesu. Są to dowody jawne i uznane przez sąd USA! Druga taktyka koncernu polega na przeciąganie rozpraw sądowych, aby trwały bardzo długo. Im dłużej to trwa, tym więcej można sprzedać swojego produktu. Jak się skończył proces? Niezależni specjaliści okazali się bardziej wiarygodnym źródłem informacji, niż pracownicy koncernu. Poszkodowani wygrali kilkadziesiąt milionów dolarów odszkodowania. Niestety, nie wszyscy byli żywi w momencie ogłaszania wyroku. Sąd uznał szkodliwość talku (zasypki), ale nie miał wpływu na polityków, ponieważ branża kosmetyczna w USA jest nieuregulowana prawnie, dlatego ma duże pole nadużyć. Mało tego, na opakowaniu talku nie pojawiła się nawet informacja o szkodliwości produktu tak, jak np. na paczkach papierosów.
Jakie triki stosuje jeszcze koncern Johnson&Johnson (ale inne też)? Na przykład kilkadziesiąt lat temu zakazano używania toksycznego konserwantu do kosmetyków, który był bardzo tani w produkcji, ale powodował wiele środków ubocznych. Ten związek chemiczny akurat był zakazany przez prawo i koncern postanowił zmienić jego nazwę. Pod nową nazwą prawo tego nie reguluje, a lobby polityków wcale nie chce reagować na ten precedens. Wystarczył neologizm. Przez 10 lat nikt się nie zorientował. Przecież badania laboratoryjne każdego środka i każdej partii produktów są strasznie kosztowne. Koncerny wykorzystują ten brak testowania, że wprowadzają szkodliwe substancje i czekają ile będzie pozwów sądowych np. za 10-15 lat. Oni dobrze o tym wiedzą, ale przez te lata mogą bez obaw zarabiać na takich produktach. Wiele kosmetyków posiada numery serii, nie tylko dla weryfikacji co kiedy zostało wyprodukowane i kto za to odpowiada, ale także żeby do wybranych serii produktów dodawać substancje, które nie są wymieniane w składzie. Liczą, że nikt się nie zorientuje, a oni uzyskają rzetelne badania dla wewnętrznych potrzeb firmy.
W kosmetykach występują legalnie substancje, jak np. azbest, rtęć, aluminium itd., które powszechnie znane są jako ogromnie toksyczne. Mówi się, że dawka czyni truciznę, ale to pojęcie jest nadużywane, ponieważ szereg substancji jest zagrożeniem nawet w minimalnej ilości. Plaga raka to nie jest przypadek. Mnóstwo kosmetyków ma właściwości endokrynne, które są szczególnie niebezpieczne dla płodów, niemowląt, dzieci i nastolatków, a w szczególności płci męskiej. Zwykły olejek lawendowy posiada wysokie stężenie, które u płci męskiej powoduje ginekomastię gruczołową, a u kobiet rozrost piersi. Jest popularną substancją w kosmetykach. Nie uważam, że powinien być zakazany, ale na opakowaniach powinna być informacja, że to środek dla dorosłych. Dawniej problem ginekomastii gruczołowej u płci męskiej prawie w ogóle nie występował. Pojawiała się sporadycznie ginekomastia tłuszczowa, będąca skutkiem wysokoenergetycznej diety i otyłości. 30 lat temu średni rozmiar kobiecego biustonosza na świecie to była miseczka B, a dziś jest D (pomijając otyłość).
Jak zatem, znając takie nikczemne działania koncernów farmaceutycznych i kosmetycznych, możemy ufać, że każda partia szczepionki jest identyczna, a do tego, że skład jest jawny? Przecież to nie jest prawie w ogóle sprawdzane ze względu na ogromne koszty. W oficjalnych oświadczeniach możemy przeczytać skład preparatu, ale niczym to nie różni się od etykiety coca-coli! Dlaczego? Szczepionki, podobnie jak coca-cola objęte są patentem, dlatego nie mogą podać pełnego składu. Wiele zakazanych substancji jest zakazanych w Polsce, w Unii Europejskiej, ale w produkcji, a nie imporcie, dlatego drażetki Tic-Tac z aspartamem można kupić bez problemu w Polsce, ale nie można ich wyprodukować od zera.
Jeżeli ktoś chce uczestniczyć w tym eksperymencie i jest pełnoletni!, to niech robi to na własną odpowiedzialność, ale przy okazji niech nie uczestniczą w tej propagandzie instytucje zaufania publicznego! To łamanie wszelkich podstaw etyczno-humanitarnych. Mamy do czynienia pierwszy raz w historii, kiedy stosowana jest szczepionka funkcjonalna. To znaczy, że nie działa jak klasyczna szczepionka. Po raz pierwszy w historii szczepionka zawiera syntetyczne mRNA. Po raz pierwszy w historii wpływ na dopuszczenie szczepionki nie mają niezależni naukowcy, tylko: koncerny farmaceutyczne, prywatne spółki miliarderów oraz politycy.
Po raz pierwszy w historii wprowadzono masowy nakaz noszenia masek, które nie działają na ograniczenie transmisji wirusa. Przez maseczki na hiszpankę zmarło więcej osób, niż na grypę. Maseczka powoduje obciążenie organizmu dostarczaniem mniejszej ilości tlenu przy równoczesnej mniejszej objętości wdychanego powietrza. Maseczka może powodować autobakteryjne zapalenie płuc lub infekcję gronkowcem. Maseczka nie chroni przed wirusami! Maseczka ma rację bytu tylko w szpitalach i laboratoriach, żeby nie zanieczyścić ran i próbek śliną. W trakcie plandemii powstało już mnóstwo niezależnych badań naukowców, które obaliły skuteczność masek. Ale oczywiście cisza, bo na maskach zarabia się na świecie biliony dolarów. Po raz pierwszy w historii światowe organizacje zastosowały manipulację danych i tendencji, np. przecież zawsze w okresie jesienno-zimowych więcej chorowali, a dziś utożsamia się to wyłącznie z koronawirusem. Politycy robią sobie z nas błaznów, bo jak chcą iść na mecz, to pandemia nie istnieje, a na stadionie krzyczy 50 tysięcy kibiców bez maseczek. Po meczu nikt nie umarł, a restrycje potem robią na komunię świętą, kiedy przy stole nie mogło być więcej, jak 20 osób, bo stanowią one śmiertelne zagrożenie dla narodu.
Po raz pierwszy raz w historii wprowadzono warunkowo test PCR, który nie ma zastosowania w weryfikowaniu prawdziwego zachorowania. Mam znajomych w instytutach, laboratoriach, którzy śmiali się, kiedy test PCR wykazywał, że chryzantema albo mleko mają koronawirusa. Przykładów jest mnóstwo. Na początku plandemii, znajomy z laboratorium pewnego koncernu farmaceutycznego robił sobie codziennie testy na obecność wirusa. Codziennie wynik był inny. Komedia! Testy to biznes.
Żyjemy w czasach absurdu, kiedy w kolejce do samolotu musimy zachować odstępy, a potem siadamy obok siebie jak śledzie w puszce i lecimy kilka godzin wdychając kilkakrotnie całe otaczające powietrze. Żyjemy w absurdzie, kiedy w pewnym okresie w restauracjach i supermarketach był limit osób, a w nocnych klubach obok siebie bawiło się setki osób w zagęszczeniu jak w pociągu do Auschwitz. Żyjemy w absurdzie, kiedy minister zdrowia i rządowe reklamy głoszą, że na koronawirusa umierają niemal wyłącznie osoby niezaszczepione. Obrzydliwa manipulacja, ponieważ większość ludzi nie sięga do prawdziwych statystyk, gdzie problem wygląda zupełnie inaczej, zarówno w Polsce, Izraelu, czy w Wielkiej Brytanii. Politycy czasami miewają przebłyski racjonalizmu, np. kiedy minister Niedzielski mówił o nieskuteczności restrykcji, a kilka dni później je wprowadza! Hipokryzja pod sąd.
W okresie plandemii, w Polsce stosunek osób zmarłych (rzekomo bezpośrednio) na koronawirusa do osób zmarłych na sytuacje związane z plandemią wynosi 1:3. Nawet przy tej propagandzie oficjalne statystyki się nie bronią, bo wynika z nich, że decyzja rządu zabiła więcej ludzi, niż sam wirus. Więc co jest naprawdę gorsze?! Znam osobiście przynajmniej kilkanaście osób, które musiało umrzeć lub drastycznie skróciło sobie życie przez odłożenie chemioterapii lub operacji w czasie. Niepotrzebne śmierci! Ciągle przypominam, że nie neguję istnienia wirusa ani jego skutku śmiertelnego w wybranej grupie populacji, ale statystyki śmiertelności są moim zdaniem zawyżane, choćby przez nieskuteczny test PCR. Na początku wiele osób musiało zostać spalonych, a część pochowano w workach foliowych. Nikt tego nie sprawdza. Sekcje zwłok i testy są bardzo drogie, więc mówienie na słowo, niczym nie różni się od nocnych seansów wróżbitów i tarocistów w telewizji.
Znam przynajmniej kilkanaście śmierci z bliskiego otoczenia, kiedy ktoś zmarł 1-30 dni po szczepionce. Oczywiście w oficjalnych zgonach podano schorzenia towarzyszące lub zupełnie inne diagnozy. Wiele z tych osób było w przedziale wiekowym 60-85 lat, więc nikczemnie uznano, że to naturalny porządek rzeczy. Owszem, w tej kategorii wiekowej się to zdarza…, ale tak często? Wśród ofiar były też osoby w wieku 30-40 lat. U wielu istniejące choroby nagle przyspieszyły. Dlaczego nie informuje się, że pewne osoby mają przeciwskazania do eksperymentalnego szczepienia, np. miażdżyca, choroby serca itd.? Znajoma z laboratorium z Chicago wprost powiedziała, że najbardziej narażeni są mężczyźni, mający skłonności do zakrzepicy, co w połączeniu w wysiłkiem, wysokobiałkową dietą lub współistniejącymi schorzeniami powoduje śmierć.
W wielu badaniach laboratoryjnych wykazano upośledzenie płodności, szczególnie u mężczyzn. Mam znajomych, którzy pracują w różnych naukowych instytucjach i oni się nie szczepią, a poziom zaszczepienia wśród wszystkich pracowników jest niski. Dla mnie osoba, która dotyka problemu na co dzień jest bardziej wiarygodna od lekarza, którzy wróży przez telefon i aktorki, która uważa się za wyrocznię. Wśród znajomych i rodziny mam lekarzy, a u nich sytuacja wygląda jak amerykańska opera mydlana. Część z nich zaszczepiło się bez oporu. Część z nich to hipokryci, którzy oficjalne są zaszczepieni, bo boją się konsekwencji odmowy zaszczepienia, ale naprawdę nigdy tego nie zrobili. Znam z bliskiego otoczenia przynajmniej kilkadziesiąt osób ze środowiska lekarskiego i biznesowego, którzy udają, że są zaszczepieni. Cena papierka o zaszczepieniu na czarnym rynku zaczyna się od kilkuset złotych, a testy PCR są drukowane hurtowo, gdzie wystarczy wpisać wybraną datę. Sam dostałem kilka razy propozycję! Na początku plandemii było to bardzo łatwe, teraz lekarze bardzo uważają, obawiając się konsekwencji, więc trzeba się trochę wysilić, by zyskać ich zaufanie. Znam wielu lekarzy, którzy się zaszczepili, bo wprost powiedzieli, że oni mają już swoje lata, więc nie ponoszą wysokiego ryzyka, ale zakazali szczepić się swoim dzieciom.
Wspominałem, że wykorzystuje się tytuły naukowe do opiniowania problemu. Tytuł profesora i doktora czyni cuda, bo budzi powszechny szacunek. Tak powinno być w idealnym świecie, ale niestety to utopia. Niestety, tytuły nie muszą iść w parze z jakością, a jedynie mogą. Jeżeli ktoś mówi, że coś jest w 100% bezpieczne, powinien mieć odebrany tytuł! Obecnie znamy doraźne skutki uboczne, ale optymistyczna prognoza na długofalowe działanie, np. za 10 lat to jest wróżenie, a nie nauka. Tu do powiedzenia nie ma nikt nic: ani profesor, ani kasjerka. Na takie badania potrzeba wielu lat, ponieważ nie mamy wehikułu czasu, by wziąć wyniki takich badań np. z 2030 roku! Weźmy do tego fakt, że nikt nie chce wziąć odpowiedzialności za skutki uboczne: ani koncern, ani rząd, ani lekarz!!! Wciąż pod szczepionką oficjalnie nie podpisuje się Urząd Rejestracji Leków, ale rząd już tak. Paradoks. Do debat naukowych nie dopuszcza się niezależnych naukowców, odważnych lakarzy, a zaprasza się dziennikarzy i aktorów. Wielu lekarzy boi się czegokolwiek powiedzieć i zrobić, bo mogą stanąć przed izbą lekarską w Warszawie, odwołując wizyty lekarskie dla swoich pacjentów. Najciekawszym głosem są byli pracownicy koncernów farmaceutycznych, którzy są traktowani jako niewiarygodne źródło, a PR-owcy koncernów już tak. To jest pandemia upadku logiki!
Znam wielu polityków, lekarzy, celebrytów, artystów, którzy w czasie największego lockdownu, jeszcze bez szczepień, bawili co tydzień przez pół roku się w krypto-klubach warszawskich. Niektóre z nich były obok ambasad, a regularne kontrole policji kończyły się tylko upomnieniami. W mediach te same osoby ostrzegały przez zgromadzeniami publicznymi, a w sejmie nikczemnie, chamsko narzucały wielkość wesel, komunii itd., kiedy sami prywatnie bawili się w kilkaset osób w opustoszałych biurach lub prywatnych willach! Bawiłem się z nimi! Występują w opłacanych z zewnątrz reklamach, że maseczka i szczepionka ratuje życie, a potem jadą na prywatna imprezę miliarderki pod Warszawą i bawią się w 200 osób bez żadnych limitów. I to są osoby wiarygodne?! Przez te same osoby zamknięta młodzież, która jest najbardziej odporna na wirusa tragicznie opuściła się w nauce, a wiele młodych osób nabawiło się depresji. W 2020 i w 2021 roku w Polsce padły rekordy samobójstw!
W okresie plandemii w Polsce nie wykorzystano 2 milionów łóżek w szpitalach! 2 milionów! Były one zatrzymane dla ofiar koronawirusa, a tak naprawdę doprowadziły do śmierci osób, które zmarły na raka, zawały, wylewy, itd. Wspominałem na początku o czasach kolumbijskich w Ameryce Południowej. Umierali, bo nie wiedziano jak leczyć, a roznosiciele chorób wcale tego nie chcieli robić. Czemu umiera tyle osób, choć nie musi? Nie stosuje się żadnych leków, nie kontroluje się zmian pozycji ciała itd.
W lutym 2020 roku zachorowałem z siostrą, ale byłem po antybiotyku plus miałem lekka anemię. Pierwsze dni walki z chorobą były ciężkie. Potem spadła mi saturacja płuc i kilka tygodni towarzyszył przedziwny kaszel, jakbym miał ziarenko piasku w tchawicy. Wszystko wróciło do normy. Dlaczego miałem taki przebieg? Organizm był osłabiony. Siostra nie, więc zniosła dość dobrze. Kolejne zarażenie pod koniec roku było bardzo lekkie, ale członek mojej najbliższej rodziny zachorował na koronawirusa bardzo ciężko. Miał inne lekkie schorzenia plus lekką otyłość, czyli czynniki, które wspierają postęp każdej choroby. Skończył w szpitalu pod respiratorem. Stan się dynamicznie pogarszał. Skończyło się na telefonie do rodziny, że kwestia śmierci do kwestia najbliższych godzin i nie ma szans na poprawę. Saturacja płuc spadła do 1%. Co pomogło? Znajomości wśród lekarzy. Kiedy uruchomiliśmy kontakty i przeczytali w Internecie jak walczyć z tą chorobą od razu zmieniono pozycję ciała chorego, by nie leżał na plecach, tylko na boku. Zastosowano farmakologię po konsultacji z pierwszym szpitalem covidowym na Podkarpaciu (w Łańcucie). Od razu nastąpiła poprawa. Po tygodniu sztucznej śpiączki zaczęła się szybka rekonwalescencja. Wiecie co mnie najbardziej przeraża? Fakt, że tylu ludzi umarło niepotrzebnie, bo nie leczono ich niczym, a jedynie czekano na śmierć pod respiratorem. To nie rodzina pacjenta powinna robić konsultacje i szukać wiedzy z Internetu, tylko lekarze! A oni jak święte krowy nie robili często nic, nawet nie kontrolowali, by ludzie leżeli na boku. To jest podstawowa wiedza! Kiedy na rynek szpitalny weszło stosowanie lekarstw, np. takich, jak na malarię, czy amantadyny, bardziej obawiano się ewentualnych skutków ubocznych nowego sposobu leczenia, niż pewnej śmierci bez lekarstw.
Epidemia strachu powodowała nawet, że ludzie przypisywali sobie objawy, których nie mieli. Kiedy wspomniany bliski krewny był w krytycznym stanie, a media grzmiały, że trupy będą leżeć na korytarzach lawinowo, dwóch innych krewnych na wieść o stanie pierwszego krewnego, zaczęły się dusić, choć miały do tej pory lekki przebieg zakażenia koronawirusem. Po przyjeździe karetki wystarczyło podać tlen, a potem tabletkę na rozluźnienie, w Polsce zwaną zabawnie „głupim Jasiem”. Lawina zastraszana stworzyła realne ciężkie objawy. Skoro w najbliższej rodzinie miałem dwie ofiary na poziomie psychicznym, to znaczy, że to zjawisko było znacznie powszechniejsze. Przerażające.
Epidemia strachu to odbieranie komuś pracy i zarobku. Przez lockdowny upadło wiele firm. Mnóstwo ludzi popadło w długi. Lewica, o korzeniach komunistycznych (są wyjątki, ale niestety tylko wyjątki) chce kontrolować wszystko, w tym wyzbycia się ochrony danych osobowych, braku awansu lub możliwość zwolnienia przez pracodawcę osób niezaszczepionych, wprowadzenia paszportów do przemieszczania się oraz dostępu do kultury i sklepów tylko zaszczepionych, pomimo, że szczepionka wcale nie powoduje zatrzymania transmisji wirusa, a nowa mutacja może pojawić się tuż po zaszczepieniu, co obala skuteczność paszportów covidowych. Naprawdę jeszcze ktoś wierzy, że uda się wyeliminować z populacji covid? Naprawdę ktoś w to wierzy?! Jesteśmy krok o zaczipowania nas wszystkich i pełnej kontroli. Do tego to wszystko zmierza. Czip ma wpływ na organizm. Może sterować jego reakcjami, wzmagając pewne postawy. Już od lat znane są stymulatory wszczepiane do mózgów dla usprawnienia ich pracy np. przy chorobie Alzhaimera. W przypadku zdrowych osób może to być jeszcze bardziej złożone.
Wspominałem, że szczepionki są objęte patentem, ponieważ mają unikalne, a nie identyczne składy. Znamy tylko podstawowe składniki, ale nawet wśród tych ujawnionych są kontrowersje, np. grafen, który od temperatury pokojowej wykazuje wzmożoną ruchliwość elektronów. Wprowadzenie go do organizmu może skutkować stresem komórkowym, a przy szeregu innych czynników wspierać powstawanie nowych schorzeń lub dynamizować postęp tych, które już istnieją. Gdyby ludziom powszechnie zależało na zdrowiu i życiu, to czemu wspierają patenty wielkich koncernów? Patenty w innych dziedzinach szybko wygasają, dzięki czemu produkcja staje się przystępna cenowo. Czemu niektóre operacje kosztują kilka milionów dolarów? Nikt nikomu nie wszczepia dwóch kilogramów diamentów! To są ceny usług lekarzy oraz sprzętów, których produkcja mogłaby być tania. Są wyjątki, ale większość bez patentu szybko stałaby się tania. Koncernom i politykom to się nie opłaca! Zrzutki pieniędzy na drogie operacje szybko by się skończyły. To samo dotyczy niektórych leków.
Koncerny niszczą to, co naturalne. W Szwajcarii medycyna naturalna jest już zakazana. W innych krajach, w tym w Polsce medyczne zastosowanie ziół zostaje zakazane, np. dziurawiec. Dlaczego? A dlatego, że niby mogą pojawić się u promila osób skutki uboczne. Jednoczenie przy skutkach ubocznych leków chemicznych wszystko jest ok… Negowane substancje naturalne z czasem jednak pojawiają się w lekach w stężonych dawkach, w bardzo wysokich cenach. Nie uważam, że medycyna naturalna jest lekiem na wszystko, ale przy lekkich chorobach może być wyłączną metodą leczenia, a w przypadku poważniejszych, może wspierać proces leczenia farmakologicznego.
Monopolizacja niszczy małe biznesy, ale też przyrodę. Niby walczymy o dobro planety, ale dziesiątki lat pogardzano małą produkcją. Przez to padło wiele małych gospodarstw, a zakupiły je wielkie podmioty. Polska gospodarka jest jeszcze wciąż dość ekstensywna, dlatego stan naszego środowiska jest lepszy, niż we Francji, czy w Niemczech. Wiele gatunków wymarło w innych krajach lub ich populacje są znikome, a w Polsce mają się wciąż dobrze. Koncerny jak wielobranżowe Monsanto doprowadziło do niewolnictwa w krajach trzeciego świata, kiedy olbrzymie monouprawy pozbawiły ludzi wody, np. w Meksyku. Wielu drobnych farmerów posiadało nasiona firmy Monsanto, ale nie mogło ich wysiać z własnych zbiorów, bo inaczej płacili wysokie kary. Wielu biednych Hindusów zbankrutowało, a ziemie przejął koncern. To jest planowane ludobójstwo i planowane niewolnictwo zasobów. Bezterminowy patent na nasiona wydaje się czymś najbardziej chorym, o czym słyszałem. Owy koncern wyeliminował z rynku wiele starych odmian, które były kształtowane nawet tysiące lat, aby być odporne na choroby. Na to konto wprowadzono odmiany, które są uzależnione od środków ochrony roślin, trując stopniowo środowisko i ludzi.
Dlaczego nie powstała szczepionka np. na HIV? Nie ma zbiórek pieniędzy na świecie, bo nie jest to popularny problem medialny! Koncerny nie mają interesu wprowadzenia ani szczepionki, ani skutecznego sposobu wyleczenia. Szczególnie w Afryce, z powodu tego wirusa umierają miliony ludzi. Biedne rządy państw są uzależnione nadwyrężać zadłużone budżety do kupowania ogromnej ilości tzw. PrEpów, które skutecznie, ale nie w 100% powodują wstrzymanie nowych zakażeń.
Dlaczego w krajach trzeciego świata umierają miliony ludzi przez zakażoną wodę lub tracą płodność? A dlatego, że spółki z krajów pierwszego świata zakazują używania toksycznych substancji, np. w Unii Europejskiej, ale nie zakazują sprowadzania półproduktów. Właśnie dlatego Zara, H&M, ale też marki high fashion maja na rękach życie i zdrowie ludzi. Czemu nie ma strajków w Europie i USA? A dlatego, że ceny bardzo by wzrosły, a ludzie z pierwszego światu, nie chcą obniżać poziomu życia! Gdyby każdy mieszkaniec Ziemi żył na poziomie obywatela USA z klasy średniej, to byłoby potrzebne na kilka planet. Żyjemy w pandemii znieczulicy i głupoty. Rewolucje wybuchały nie przez szlachetne idee, ale o zmianę osób u steru i podziału dóbr. Wolność, równość i braterstwo we Fracji oznaczało w praktyce, że więcej ludzi wykorzystywało zamorskie kolonie. Do dziś były kraje kolonialne czerpią niewyobrażalne zyski z byłych kolonii. Hipokryzja. Chcecie, żeby każdy żył na godnym poziomie? Da się zrobić, ale wtedy kilogram bananów nie kosztowałby 1 euro, tylko 7 euro. Ananas, nie 2 euro, tylko 14. Bluzka z Zary nie kosztowałaby 25 euro, tylko 100 euro, itd… Jesteśmy pokoleniem wyzysku, niewolnictwa, niszczenia przyrody i produkowania śmieci.
Największe strajki na ulicach służą wyłącznie do przepychanek politycznych. Tak działa populizm. Brak walki o prawdziwe problemy, tylko o te, które nakręciły media, np. o zmarłej kobiecie w trakcie ciąży, której lekarz nie zrobił cesarskiego cięcia. Od razu złączono to z walką o aborcję bez granic i o to, ze lekarze boją się decydować w takich sprawach oraz, że niby tej interwencji lekarskiej nie było, bo obawiano się prawa. Otóż prawo wcale nie zakazywało, a prawda wygląda tak, że służba zdrowia od lat kuleje. Przez decyzje lekarzy umarło lub ucierpiało setki tysięcy osób od lat, ale nikt tego tak nie nakręcał. Liczą się znajomości, bo lekarzy z powołania i z sercem jest niestety niewielu. Kiedy dziadek miał guza trzustki, odmówiono operacji ze względu na wiek. Przez uciskanie jednego przewodu śmierć nastąpiłaby w przeciągu tygodnia. Kiedy okazało się, że to wujek lekarzy, to nagle zniknęły przeciwwskazania, a szanse powodzenia określono na wysokie. Dzięki temu przeżył o rok dłużej. Kiedy siostra miała problemy zdrowotne, to w Warszawie dawano tylko kroplówkę, a stan się ciągle pogarszał. Pomógł dopiero szpital na Podkarpaciu i zaangażowanie rodziny. Kiedy siostra dziadka miała operację w zaawansowanym wieku, przeżyła. Rokowania były bardzo dobre, ale na noc dano jej końską dawkę leków, niedostosowaną do stanu pacjenta. W połączeniu z brakiem monitoringu, rano była już martwa, bo ciśnienie spadło. Takich przypadków jest mnóstwo. Nie zawsze chodzi o koszty, ale o same decyzje, poświęcony czas, zaangażowanie, zrozumienie powołania zawodu lekarza i że cenne jest każde życie.
W czasie wojny okazja czyniła złodzieja, czyli w ludziach budziły się najgorsze cechy. Dziś populizm sięga zenitu. Coraz bardziej się dzielimy, wyłączamy myślenie. Politycy się z tego bardzo cieszą, bo łatwiej nami sterować. Do tego coraz większe uzależnienie ekonomiczne od każdego słowa rządu powoduje, że ludzie stają się jak posłuszne baranki. Dla „świętego spokoju” idą się zaszczepić, żeby nie mieć problemów w pracy albo polecieć za granicę, choć wcale tego nie chcieli. Gdyby szczepienie było naprawdę dobrowolne, to koncern farmaceutyczny do badań klinicznych wybierałby zdrowych pacjentów i płaciłby im za ten test. Tak to odbywa się w każdym inny przypadku nowej substancji. Co ciekawe, prawie nikt teraz nie umiera na grypę. W powiecie tarnobrzeskim według oficjalnych danych sanepidu nikt nie zmarł na grype od dwóch lat. Kilka lat temu w Polsce był taki problem z grypą, że brakowało łóżek w szpitalach. Dziś od razu każdy ma z marszu covid i trafia na kwarantannę, a jak jest tragicznie, to trafia do szpitala.
Nie ufamy zwykłym mordercom? Nie ufajmy mordercom w białych rękawiczkach z koncernów. Przecież już mnóstwo spraw zostało rozwiązanych w sądach na niekorzyść tych ludobójców, a wciaż im wierzymy, jakby byli święci... Zdrowa dieta ubogacająca nas w witaminy i pozytywną florę bakteryjną, ruch na świeżym powietrzu, śmiech, seks, sztuka, taniec, relaks, interakcje z innymi ludźmi- to są najlepsze szczepionki na koronawirusy, z którymi długo żyjemy i musimy nauczyć się żyć dalej. Szczepić możemy się na boreliozę, tężec, wściekliznę... Lubisz żyć w klatce? Zamknij się w domu na klucz, zamawiaj zakupy do domu, bo jest XXI wiek, więc to już możliwe. Oglądaj filmy i spektakle teatralne w telewizji, tańcz sam z sobą, rozmawiaj tylko przez telefon. Nie zapraszaj innych do swojej klatki. Chcesz się bać? Obejrzyj horror. Jeżeli tyle spraw w sądach USA przegrały koncerny farmaceutyczne i kosmetyczne, jako jawne ludobójstwo, to dlaczego wciąż rząd USA nie znacjonalizował za karę tych firm?
W milczeniu propagandowych mediów Centers for Disease Control and Prevention (CDC) wycofało technologię PCR jako oficjalny test do wykonywania identyfikacji koronawirusa. CDC przyznaje, że test PCR nie jest w stanie ogróżnić sars-covid-2 od zwykłej grypy. Możliwe, że wkrótce coraz więcej organizacji się wycofa z takiej nienaukowej identyfikacji. Granica błędu potrafi wynosić 70%, nawet jeśli ktoś jest w pełni zdrowy.Chyba nie muszę mówić, co to oznacza dla osób, które trafiły do szpitala z innymi dolegliwościami, a ich leczenie zostało opóźnione... Od początku pandemii moi znajomi naukowcy wyśmiewali tę technologię. Ale co z tego? Lobby farmaceutyczne zarobiło niewyobrażalne pieniądze. W połączeniu z maskami i innymi głupotami, notowania na giełdzie koncernów farmaceutycznych i firm współpracujących wzrosły o setki miliardów dolarów (kilkanaście miliardów dla każdego dużego koncernu).
The PLANDEMIC
A new bacterial disease or virus strain is always characterized by a higher mortality in human population, which is why, for example, in the Amazon, up to 98% of native jungle inhabitants died out by Europeans. Why? Back then, there were no drugs, antibiotics, respirators, vaccines, etc. So why is anyone surprised that more people than usual die from the new coronavirus? After all, it will be like that for at least a few more years. Brand new diseases in South and North America were a huge threat at that time, regardless of age group. Coronaviruses in Europe aren’t something new, so they can be fatal most often in people with other diseases, old or weakened by drugs, stress, etc., who also died earlier from other diseases, such as the popular flu, pneumonia, etc.
Even before the plandemic, there was independent research into science and manipulation. It turned out that the group most susceptible to pseudoscience is the aspiring middle class and people with higher education. How does it work in practice? People with an academic title or employees of pharmaceutical and cosmetic companies are used. Research is presented without showing the real methodology. A cocktail of academic degrees, difficult words, and some research. Sounds plausible to a lot of people. As a domino effect, this is repeated by recipients who themselves are authorities in their fields, e.g. respected actors. My titled relative has been a victim of it herself for years, when she trusted one professor who has long passed his glory days. All the correct diagnoses for new problems were made by a young, ambitious doctor she knew, and yet she still visits the professor. The title gives a sense of security, but it is a pre-war story. Lower-class people and people without higher education do not respond well to complicated vocabulary, so they are effectively spoken by simple things, i.e. intimidation, restrictions that can cut off their livelihood, as well as celebrities and celebrities they just like, and so they really don't know shit about the problem and they don't even bother to get to the scientific journals, official hospital statistics.
Statements by outstanding (and not common) medical doctors, eg Prof. Kuna, Dr. Martyka, Dr. Bodnar; scientists eg Dr. Witczk, lecturers, long-term WHO members, such as Dr. Astrid Stuckelberger, aren’t likely to be listened to on TV, but we have to search the Internet, and they are removed there too.Many scientists, including my friend and close friends, are afraid to speak out in public so as not to lose their job. So who do we hear? Actress Krystyna Janda, who despises people with different views than her, or billionaire Bill Gates, who openly supports the depopulation of the planet. I am also concerned about the number of people on the planet, but Europe does not have this problem and the countries of the second and third worlds need education and better medicine to make the problem disappear. This was achieved many years ago in one state of India, where the average marriage for women is 27 years, and the number of children per couple is 1-2. It is possible if we turn on humanity, intelligence, and not a sick dictatorship. In this whole storm there are many bribed doctors with titles who refuse to participate in discussions with doctors from the opposite camp. If they express themselves, then no one denies them, so they sound like irrefutable gods. Science is not based on faith. I recently auditioned for an advertisement, which I withdrew from when I found out what it was about and that there was a text to say that 99% of deaths in hospitals were unvaccinated. Who pays for this information !? Disinformation. Add to this the mysterious deaths of influential people, for example the President of Haiti, who opposed this experiment because, from a scientific point of view, it is an experiment. And no one will convince me here, because no one will arrange a research for me, e.g. from 2029. I avoid conspiracy theories, but the people who resisted disappeared from this world in a short time. Something a lot of cases in a short time ...
Because of the plandemic, the definition of a pandemic was quite different. In the past, it was about a much higher mortality. For the purposes of the plandemic, these values were lowered to qualify the epidemic as a pandemic. After all, the pandemic sounds terrifying, like a horror movie.
Work on coronaviruses lasts at least 20 years, but to no avail, because they are characterized by the fact that they constantly mutate. Thus, a vaccine cannot be marketed in the traditional sense of the word. It would simply be utopia. Strangely enough, it took 3 months to bring a preparation called a vaccine to the market and use such social manipulation to make the warrant sound like a choice. Who is making money on it? Pharmaceutical concerns and entities directly related to them, i.e. mainly politicians and their companies.
I would like to remind you what this lobby has looked like for years. For example, Johnson & Johnson has been producing talc since pre-war times, which is used very often for babies, the elderly, and in everyday care cosmetics. The PR of this remedy is that it has a mineral composition, but not every simple substance is safe for us! If that were the case, we could drink mercury, for example. For decades, scientists have warned against using this drug because it is carcinogenic, especially in the reproductive system and breasts of women. Even a small amount of this drug when the body is under stress can cause cancer. What is load? It is most often old age, weakness after illness, stress or poisoning the body with other carcinogenic substances. This is when cellular stress contributes to their mutation. The avalanche of cancer in the USA caused by this measure resulted in tens of thousands of lawsuits. The company has such a tactic that it does not respond to lawsuits until thousands of them are collected. Meanwhile, victims were offered heavy bribes in exchange for withdrawing the trial. This evidence is open and recognized by a US court! The company's second tactic is to drag out court hearings so that they last a long time. The longer it takes, the more you can sell your product. How did the trial end? Independent specialists turned out to be a more reliable source of information than the employees of the concern. The injured have won tens of millions of dollars in compensation. Unfortunately, not all were alive at the time of the sentence. The court recognized the harmfulness of talcum powder (backfill), but had no influence on politicians because the US cosmetics industry is unregulated and therefore has a large area of abuse. Not only that, there was no information about the harmfulness of the product on the talcum package, as it is on, for example, cigarette packets.
What are the tricks of the Johnson & Johnson concern (but also others)? For example, several decades ago, the use of a toxic cosmetic preservative was banned, which was very cheap to produce but had many side effects. This chemical compound was banned by law and the company decided to change its name. Under the new name, the law does not regulate this, and the political lobby does not want to react to this precedent. Neologism was enough. For 10 years no one realized. After all, laboratory tests of each agent and each batch of products are terribly expensive. The corporations take advantage of the lack of testing that they introduce harmful substances and are waiting for how many lawsuits there will be, e.g. in 10-15 years. They know it well, but over the years they can make money on such products without fear. Many cosmetics have serial numbers, not only to verify what was produced when and who is responsible for it, but also to add substances that are not listed in the composition to selected series of products. They hope that no one will find out, and they will obtain reliable research for the internal needs of the company.
Cosmetics contain legal substances such as asbestos, mercury, aluminum, etc., which are commonly known to be extremely toxic. Dose is said to make poison, but this concept is overused as a number of substances are a hazard, even in minimal amounts. The cancer plague is not a coincidence. Lots of cosmetics have endocrine properties that are especially dangerous for fetuses, babies, children and adolescents, especially the male sex. Regular lavender oil has a high concentration which causes gynecomastia in males and breast enlargement in females. It is a popular substance in cosmetics. I do not think it should be banned, but the packaging should say that it is an adult agent. In the past, the problem of gynecomastia in male sex was almost completely absent. Fat gynecomastia appeared sporadically as a result of a high-energy diet and obesity. 30 years ago, the average size of a women's bra in the world was a B cup, and today it's a D!
How, then, knowing such nefarious actions of pharmaceutical and cosmetic companies, can we trust that each batch of the vaccine is identical, and that the composition is transparent? After all, it is hardly checked at all due to the enormous cost. In official statements, we can read the composition of the preparation, but it is no different from the Coca-Cola label! Why? Vaccines, like Coca-Cola, are patented and therefore cannot provide the full composition. Many banned substances are banned in Poland, in the European Union, but in production, not import, so Tic-Tac with aspartame can be bought without any problems in Poland, but cannot be produced from scratch.
If someone wants to participate in this experiment and is an adult! Then do it at his own risk, but at the same time, do not let public trust institutions participate in this propaganda! It is breaking all ethical and humanitarian foundations. This is the first time in history that a functional vaccine has been used. That is, it doesn't work like the classic vaccine. For the first time in history, a vaccine contains synthetic mRNA. For the first time in history, the influence on the approval of a vaccine is not influenced by independent scientists, but by pharmaceutical companies, private billionaire companies and politicians.
For the first time in history, a global order has been introduced to wear masks that do not work to limit the transmission of the virus. More people died from the masks than from the flu. The mask places a burden on the body with less oxygen and less air volume. The mask can cause autobacterial pneumonia or staphylococcal infection. The mask doesn’t protect against viruses! The mask only works in hospitals and laboratories, so as not to contaminate wounds and samples with saliva. During the course of the plandemic, there has already been a large amount of independent research by scientists that refuted the effectiveness of the masks. But, of course, silence, because masks are making trillions of dollars in the world. For the first time in history, global organizations have used data and tendency manipulation, for example, in the autumn and winter season, they always fell ill more, and today it is identified only with the coronavirus. Politicians make clowns of us, because if they want to go to a soccer match, the pandemic doesn’t exist, and 50,000 fans without masks are screaming in the stadium. After the game, no one died, and the restrictions then make for Holy Communion, when there could not be more than 20 people at the table, because they are a deadly threat for the nation.
For the first time in history, a conditional PCR test was introduced, which is not applicable to verifying the true disease. I have friends in institutes and laboratories who laughed when a PCR test showed that chrysanthemum or milk had coronavirus. There are plenty of examples. At the beginning of the plandemic, an acquaintance from a pharmaceutical company laboratory was testing himself for the virus every day. Every day the result was different. What a comedy! The tests are business.
We live in a time of absurdity, when we have to keep spacing in the queue to the plane, and then we sit next to each other like canned herrings and fly for a few hours breathing in all the surrounding air several times. We live in absurdity, when at one time there was a limit of people in restaurants and supermarkets, and hundreds of people played side by side in nightclubs, crowded like on a train to Auschwitz. We live in absurdity when the health minister and government advertisements proclaim that almost exclusively unvaccinated people die of coronavirus. Disgusting manipulation because most people do not use real statistics, where the problem is completely different, whether in Poland, Israel or Great Britain. Politicians sometimes have flashes of rationalism, for example, when Minister Niedzielski spoke about the ineffectiveness of the restrictions, and a few days later introduces them! Hypocrisy!
During the plandemic period, in Poland, the ratio of people who died (allegedly directly) from the coronavirus to those who died in situations related to the plandemic is 1: 3. Even with this propaganda, official statistics fail to defend themselves because they show that the government's decision killed more people than the virus itself. So what's really worse ?! I personally know at least a dozen people who have had to die or have drastically shortened their lives by postponing chemotherapy or surgery. Unnecessary death! I keep reminding you that I do not deny the existence of the virus or its lethal effect in a selected population group, but the death statistics are inflated in my opinion, for example by an ineffective PCR test. At first, many people had to be burned and some were buried in plastic bags. Nobody checks it. Post-mortem examinations and tests are very expensive, so speaking for a word is no different than the night seances of fortune-tellers and tarotists on TV.
I know at least a dozen deaths from close environment, when someone died 1-30 days after the vaccination. Of course, in official deaths, accompanying diseases or completely different diagnoses were given. Many of these people were in the age range of 60-85, so it was despicably believed that this was the natural order of things. Yes, in this age category it does happen ... but so often? Among the victims were also people aged 30-40. For many, existing illnesses suddenly accelerated. Why is it not reported that some people have contraindications to experimental vaccination, e.g. atherosclerosis, heart disease, etc.? A friend from a Chicago laboratory said that men who are prone to thrombosis are the most vulnerable, which, when combined with exercise, a high-protein diet or concomitant diseases, causes death.
Impairment of fertility has been shown in many laboratory studies, especially in men. I have friends who work in various scientific institutions and they do not vaccinate, and the vaccination rate among all employees is low. For me, a person who touches the problem on a daily basis is more credible than a doctor who reads on the phone and an actress who thinks she is an oracle. I have doctors among my friends and family, and with them the situation looks like an American soap opera. Some of them got vaccinated without resistance. Some of them are hypocrites who are officially vaccinated because they fear the consequences of not vaccinating, but they never really did. I know at least several dozen people from the medical and business community who pretend to be vaccinated. The price of the inoculation paper on the black market starts from several hundred zlotys, and PCR tests are printed in bulk, where you just need to enter the selected date. I was offered a few times myself! At the beginning of the plandemic it was very easy, now doctors are very careful, fearing the consequences, so it takes some effort to gain their trust. I know a lot of doctors who got vaccinated because they explicitly said that they are already old, so they don't run a high risk, but they forbade their children to get vaccinated.
I mentioned that academic titles are used to express an opinion on the problem. The title of professor and doctor works wonders because it evokes widespread respect. This is how it should be in an ideal world, but unfortunately it is utopia. Unfortunately, titles do not have to go hand in hand with quality, only they can. If someone says something is 100% safe, they should have the title taken away! We currently know the immediate side effects, but the optimistic prognosis for long-term effects, e.g. in 10 years is fortune-telling, not science. Nobody has anything to say here: neither the professor nor the cashier. It takes many years for such research, because we do not have a time machine to take the results of such research, e.g. from 2030! Let's take the fact that no one wants to take responsibility for the side effects: neither the concern, nor the government, nor the doctor !!! The Drug Registration Office still does not officially sign the vaccine, but the government does. Paradox. Independent scientists and courageous painters are not allowed to participate in scientific debates, and journalists and actors are invited. Many doctors are afraid to say or do anything because they can appear in front of the medical chamber in Warsaw, canceling medical visits for their patients. The most interesting voice are former employees of pharmaceutical companies, who are treated as an unreliable source, and PR specialists of the companies do. This is a pandemic of the collapse of logic!
I know many politicians, doctors, celebrities and artists who, during the biggest lockdown, had no vaccinations every week for six months in crypto-clubs in Warsaw. Some of them were next to the embassies, and regular police checks ended only with admonitions. In the media, the same people warned against public gatherings, and in the Seym they viciously and rudely imposed the size of weddings, communions, etc., when they themselves privately played several hundred people in deserted offices or private villas! I played with them! They appear in externally paid advertisements that a mask and a vaccine save lives, and then go to a private billionaire party near Warsaw and play 200 people without any limits. And these are reliable people ?! By the same people, the locked up youth who are most immune to the virus have tragically left science, and many young people have developed depression. In 2020 and 2021, records of suicides were broken in Poland!
During the plandemic period in Poland, 2 million beds in hospitals were not used! 2 million! They were detained for the victims of the coronavirus, and in fact led to the deaths of people who died of cancer, heart attacks, strokes, etc. I mentioned the Colombian times in South America at the beginning. They were dying because they didn't know how to heal, and the spreaders didn't want to do it. Why are so many people dying, though they don't have to? No medications are used, no changes in body position etc. are monitored.
In February 2020 my sister and I got sick, but I was on antibiotics plus I had a slight anemia. The first days of fighting the disease were hard. Then my lung saturation dropped and for a few weeks I was accompanied by a strange cough, as if I had a grain of sand in my trachea. Everything is back to normal. Why did I have this mileage? The body was weakened. The sister did not, so she endured it fairly well. The next infection at the end of the year was very mild, but a member of my immediate family fell ill with the coronavirus very badly. He had other mild illnesses plus mild obesity, factors that support the progression of any disease. He ended up in the hospital on a respirator. The condition deteriorated dynamically. It ended up on the phone to the family that the issue of death was a matter of the next few hours and there was no chance of improvement. Lung saturation dropped to 1%. What helped? Relationships among doctors. When we started the contacts and read on the Internet how to fight this disease, the patient's body position was immediately changed so that he would not lie on his back, but on his side. Pharmacology was used after consultation with the first covid hospital in Podkarpacie (in Łańcut). There was an improvement immediately. After a week of artificial coma, a quick recovery began. Do you know what scares me the most? The fact that so many people died unnecessarily, because they were not treated with anything, but only waiting for death under a respirator. It is not the patient's family that should consult and seek knowledge from the Internet, but doctors! And they, like holy cows, often did nothing, did not even control people to lie on their side. This is basic knowledge! When the use of drugs such as malaria and amantadine entered the hospital market, there was more concern about possible side effects of the new treatment than certain death without drugs.
The fear epidemic even caused people to attribute symptoms to themselves that they did not have. When the aforementioned close relative was in critical condition, and the media thundered that the dead bodies would be lying in the corridors in an avalanche, two other relatives, hearing about the condition of the first relative, began to choke, although they had so far had a slight course of coronavirus infection. After the arrival of the ambulance, it was enough to give oxygen, and then a pill to relax, in Poland amusingly known as "Stupid Johnny". The intimidated avalanche created real severe symptoms. Since I had two victims in my immediate family on a mental level, it means that this phenomenon was much more common. Terrifying.
The epidemic of fear is taking someone's job and earnings away. Many companies went bankrupt due to the lockdown. Lots of people got into debt. The left, with communist roots (there are exceptions, but unfortunately only exceptions) wants to control everything, including getting rid of personal data protection, not being promoted or the possibility of the employer dismissing unvaccinated people, introducing passports for movement and access to culture and shops only vaccinated, although the vaccine does not stop transmission of the virus at all, and a new mutation may appear shortly after vaccination, which debunks the effectiveness of covid passports. Does anyone else really believe that covid can be eliminated from the population? Does anyone really believe that ?! We are one step closer to having all of us chipped and fully under control. This is what it is all about. The chip has an effect on the body. It can steer his reactions by enhancing certain attitudes. For years, stimulators implanted into the brains to improve their work, e.g. in Alzheimer's disease, have been known. This can be even more complex for healthy people.
I mentioned that vaccines are patented because they have unique, not identical formulations. We know only the basic ingredients, but even among those disclosed there are controversies, e.g. graphene, which shows increased electron mobility from room temperature. Introducing it into the body may result in cellular stress, and with a number of other factors, support the emergence of new diseases or dynamize the progress of those that already exist. If people cared about health and life, why are they supported by the patents of large corporations? Patents in other areas expire quickly, making production affordable. Why some operations cost several million dollars? Nobody implants two millimeters of diamonds in anyone! These are the prices of doctors' services and equipment, the production of which could be cheap. There are exceptions, but most would quickly become cheap without a patent. It does not pay off for corporations and politicians! The dumps of money for expensive surgeries would be over quickly. The same is true for certain medications.
Concerns destroy what is natural. In Switzerland, natural medicine is already banned. In other countries, including Poland, the medical use of herbs is prohibited, e.g. St. John's wort. Why? And because side effects may appear in a percentage of people. At the same time, with the side effects of chemical drugs, everything is fine ... Negated natural substances, however, appear in the anxeties with time in concentrated doses at very high prices. I don't believe that natural medicine is a cure for everything, but in light diseases it can be the only method of treatment, and in the case of more serious diseases, it can support the process of pharmacological treatment.
Monopolization destroys small businesses, but also nature. We are fighting for the good of the planet, but for decades small production has been despised. As a result, many small farms died and were bought by large entities. The Polish economy is still quite extensive, therefore the condition of our environment is better than in France or Germany. Many species have become extinct in other countries or their populations are negligible, and they are still doing well in Poland. Concerns like multi-sector Monsanto led to slavery in third world countries, when enormous mono crops deprived people of water, for example in Mexico. Many small farmers owned Monsanto seeds but could not plant them from their own crops or they would have to pay heavy fines. Many poor Indians have gone bankrupt and the lands have been taken over by the concern. This is planned genocide and planned resource slavery. The perpetual seed patent seems to be the sickest thing I've ever heard of. The company eliminated many old varieties from the market, which were shaped even thousands of years to be resistant to diseases. Varieties that depend on plant protection products were introduced to this account, gradually poisoning the environment and people.
Why was there no vaccine, e.g. against HIV? There are no fundraisers in the world because it is not a popular media problem! The companies have no interest in introducing a vaccine or an effective cure. Especially in Africa, millions of people die from this virus. Poor governments are dependent on straining indebted budgets to buy huge amounts of so-called PrEps that are effective, but not 100%, in preventing new infections.
Why do millions of people die from contaminated water or lose their fertility in third world countries? And because companies from the first world countries prohibit the use of toxic substances, e.g. in the European Union, but do not prohibit the import of intermediates. That is why Zara, H&M, but also high fashion brands have the lives and health of people on their hands. Why are there no strikes in Europe and the USA? And because prices would go up a lot, and the people of the first world don't want to lower their standard of living! If every inhabitant of Earth lived on the level of a middle-class US citizen, then several planets would be needed. We live in a pandemic of insensitivity and stupidity. Revolutions broke out not by noble ideas, but for the change of people at the helm and the distribution of goods. Freedom, equality and fraternity in France meant in practice that more people took advantage of the overseas colonies. To this day, former colonial nations reap unimaginable profits from former colonies. Hypocrisy. Do you want everyone to live at a decent level? It can be done, but then a kilo of bananas would not cost € 1 but € 7. Pineapple, not 2 euros, only 14. A Zara blouse would not cost 25 euros, only 100 euros, etc ... We are a generation of exploitation, slavery, destruction of nature and waste production.
The biggest strikes in the streets are only for political scuffles. This is how populism works. There is no fight for real problems, only for those that were filmed by the media, e.g. a woman who died during pregnancy, whose doctor did not perform a caesarean section. It was immediately connected with the fight for abortion without borders and the fact that doctors are afraid to decide on such matters and that there was no such medical intervention, because the law was feared. Well, the law did not forbid, and the truth is that the health service has been limping for years. Hundreds of thousands of people have died or been injured over the years by doctors' decisions, but no one has done it that way. Relationships are what counts, because there are, unfortunately, few doctors by vocation and heart. When my grandfather had a pancreatic tumor, surgery was refused because of his age. By pinching one cord, death would have occurred within a week. When it turned out that he was the doctors' uncle, the contraindications suddenly disappeared and the chances of success were high. Thanks to this, he survived a year longer. When my sister had health problems, in Warsaw they only gave a drip (doctors), and the condition continued to deteriorate. It was only the hospital in Podkarpacie and the family's involvement that helped. When my grandfather's sister had surgery at an advanced age, she survived. The prognosis was very good, but at night she was given a horse dose of medication unsuited to the patient's condition. Coupled with the lack of monitoring, she was already dead this morning because the pressure had dropped. There are many such cases. It is not always about costs, but about decisions, time, commitment, understanding the calling of the medical profession and that every life is valuable.
During the war, the occasion made a thief, that is, the worst features were awakened in people. Today, populism is reaching its zenith. We share more and more, we turn off our thinking. Politicians are very happy about it, because we are easier to control. In addition, the growing economic dependence on every word of government makes people like obedient lambs. For "peace of mind" they go to get vaccinated so as not to have problems at work or to fly abroad, although they did not want to. If vaccination were truly voluntary, a pharmaceutical company would select healthy patients for clinical trials and pay them for the test. This is how it is done in every other case of a new substance. Interestingly, almost nobody is dying of the flu now. In the Tarnobrzeg poviat, according to official data of the Sanepid, no one has died of influenza for two years. A few years ago in Poland there was such a problem with the flu that there were no beds in hospitals. Today, everyone has covid right away and goes to quarantine, and when it is tragic, they end up in the hospital.
We don't trust ordinary murderers? Let's not trust the murderers in the white gloves of the corporations. After all, many cases have already been resolved in courts to the disadvantage of these genocides, and we still believe them as if they were saints ... A healthy diet enriching us with vitamins and positive bacterial flora, outdoor exercise, laughter, sex, art, dance, relaxation, interaction with other people - these are the best vaccines against coronaviruses that we live with for a long time and we must learn to live on. We can vaccinate against Lyme disease, tetanus, rabies ... Do you like living in a cage? Lock up at home, order home purchases, because it's the 21st century, so it's possible. Watch movies and theater performances on TV, dance with yourself, talk only on the phone. Don't invite others to your cage. Do you want to be scared? Watch the horror. If so many cases in the US courts have been lost by pharmaceutical and cosmetic companies as open genocide, why has the US government still not nationalized as a punishment for these companies?
In silence from propaganda media, the Centers for Disease Control and Prevention (CDC) has withdrawn the PCR technology as an official test to perform coronavirus identification. The CDC admits that the PCR test cannot differentiate sars-covid-2 from the common flu. It is possible that soon more and more organizations will withdraw from such unscientific identification. The error limit can reach 70%, even if someone is completely healthy.Needless to say, what this means for people who have been hospitalized with other ailments and their treatment has been delayed .... Since the beginning of the plandemic, my fellow scientists have ridiculed this technology. So what? The pharmaceutical lobby has made unimaginable money. Combined with masks and other nonsense, the stock market prices of pharmaceutical companies and cooperating companies rose by hundreds of billions of dollars (several billion for each large concern).